Reputacja

Reputacja

Reputacja

Jesteś wojownikiem. Nie będziesz miał z tego pieniędzy, chyba że będziesz wybitny; będziesz miał dużo szczęścia, spotkasz właściwych ludzi po drodze, będziesz poświęcał każdą wolną chwilę na doskonalenie się, poświęcisz relacje z ludźmi, zrezygnujesz z normalnego życia, żeby być legendą. I wtedy, za wiele lat będziesz miał z tego pieniądze. Przez chwilę, w skali życia. Potem się skończą, a ty zostaniesz goły i wesoły ze zniszczonym ciałem i umiejętnością bicia ludzi.

Zejdź na ziemię. Nie ma pieniędzy w sportach walki. Nie to Cię przygnało do klubu; do ringu, oktagonu, na matę. Przyszedłeś tu, bo czujesz niepokój, który chcesz wyciszyć. Przyszedłeś, bo nie godzisz się na „życie”. Nie chcesz, żeby były już tylko „praca-dom”, kapcie i piwo przed telewizorem. Rodzinę może mieć każdy, choć nie każdy powinien.

Normalny świat różni się od tego, co pokazują media. Życie zawodników odbiega od tego, co widzimy na srebrnym ekranie. Większość ich czasu to samotność, wyrzeczenia i presja. Jeśli nie wybrałeś życia w ten sposób, nie licz na to, że ktoś będzie ci przynosił jedzenie pod drzwi, zapraszał do telewizji, oferował intratne walki na wielkich galach, płacił za występy niebotyczne kwoty, sponsorował twoje wyjazdy do Brazylii, Tajlandii, czy Stanów Zjednoczonych. Nie można mieć wszystkiego.

Masz rodzinę? To dobrze, wojownik powinien mieć „bezpieczną przystań”. Niestety twój zawód to nie bycie zawodnikiem, tylko synem, mężem/chłopakiem, ojcem, pracownikiem (może szefem odpowiadającym za innych) – jesteś pełniejszym człowiekiem. Walczysz na wielu frontach, a potem przychodzisz do klubu zmierzyć się ze swoimi demonami – może uciszyć je na chwilę?

W starożytnej Sparcie istniały dwa rodzaje obywateli; atleci i wojownicy. Ci pierwsi odżywiali się zdrowo, wysypiali, brali udział w zawodach olimpijskich i trenowali każdego dnia doskonaląc umiejętności sportowe, w tym walkę wręcz. Wojownicy zaś byli wychudzeni, nie dojadali, skoszarowani byli budzeni brutalnie w środku nocy, często przebywali poza miastem w górach, gdzie grali z naturą o przetrwanie przy ograniczonych szansach na przeżycie. Wszystko po to, żeby zwiększyć swoją odporność psychiczną. Ciało można wyćwiczyć szybko, ale ducha trzeba kształtować całe życie. Co ciekawe, spartańscy atleci byli poddawani podobnemu treningowi w ramach przygotowań do startu na igrzyskach.

Jesteś wojownikiem. Nie masz z tego pieniędzy. Nie masz wielu rzeczy, które zabiera ci życie. Wydaje Ci się, że nie masz żadnego zysku w obijaniu się na ringu, w oktagonie, czy na macie.

Masz imię i nazwisko. Możemy się nasycać teoriami dalekiego wschodu na temat skromności, wyrzeczenia siebie na rzecz innych oraz przewagą anonimowości nad poklaskiem. Ale nawet tam była najważniejszą w życiu wojowników.

Twój wybór, jaki będziesz i jakie uczucia będziesz wzbudzał w przeciwnikach.

Mamy ją wszyscy. I czasami to wszystko, co mamy.

aligatores